piątek, 24 maja 2013

PREZENTY dla noworodka - czyli problemy pierwszych gości

Wiadomo, że gdy pojawia się nowy człowiek, to wszyscy chcą go poznać. I wszyscy chcą go zobaczyć, powitać. Nie ważne, że rodzice raczej chcieliby chwili spokoju. Niestety, najazd babć, dziadków, wujków i cioć bliższych i dalszych... każdy z tym się spotkał będąc jak nie po jednej, to po drugiej stronie barykady. Mama z Tatą mają względnie oczywiste powinności, przyjmować gości i się uśmiechać:) Gorzej z gośćmi, nie wszyscy wiedzą, co takiemu maluchowi kupić, a utarło się, że z pustą ręką nowego człowieka się nie wita. I słusznie, należy mu się od początku:) Przede wszystkim miłość, ale co tam... inne prezenty też mogą być. 


Jeśli jeszcze ktoś ma lub miał zupełnie niedawno w rodzinie takiego maluszka, to sobie poradzi. Gorzej z resztą. Z własnego doświadczenia wiem, że prezenty mogą być mniej lub bardziej trafione. Chętnie podpowiem, co w naszym przypadku się sprawdziło, może komuś się przyda czy to do kupienia jednej rzeczy, czy też przygotowania prezentowej paczki:) Zaznaczam, że mówię tu o drobnych prezentach, te drogie przez duże D to już lepiej omawiać z rodzicami:)

źródło: http://dewaluacja.blox.pl
Jeśli absolutnie nie macie pojęcia - warto się zapytać Rodziców, co by im się przydało, czasami powiedzą;)
  1. 1. pieluchy - na początku schodzą ich zastraszające ilości:) najbezpieczniej pampersy (te prawdziwe), bo są najmniejsze szanse, że się pupie maluszka nie spodobają
  2. chusteczki - tu też do wyboru, do koloru, nawet jak nie traficie, to przynajmniej rodzice wytestują i będą wiedzieli, że dla ich dziecka akurat te nie 
  3. ubranka - ale uwaga, najlepiej w stanowczo większym rozmiarze:) Bo noworodki różne są, rozmiarówka też bywa różnista....no i początkowych ubranek zwykle każdy ma wystarczająco, bo się przygotowywał - u nas sprawdziły się ubranka na 68-72 - niby aż szkoda, że trzeba czekać, ale nawet nie wiadomo kiedy są już w sam raz:) Trzeba tylko pamiętać, by uwzględnić porę roku, tak mniej więcej...bo potem dziecio ma śliczną letnią sukienkę i raczej w środku zimy jej nie założy:)
  4. sudocrem lub bepanthen - też się przydadzą jak się pupa odparzy 
  5. maluszkowe kosmetyki - tu bym była ostrożna, bo różne dzieci są i różne są zapasy rodziców, ale takie Oilatum (Emolium lub coś innego w tym stylu) nawet jak im się nie przyda na problemy ze skórą, to i tak zużyją i nie zaszkodzi (choćby jeśli postanowią wybrać się z nieco podrośniętym maluchem na basen... po wodzie basenowej jak znalazł;), kremiki od pierwszego dnia też mogą się przydać (my używałyśmy ziajki)
  6. dziecięcy proszek do prania lub płyn - zużyją, pewnie że zużyją jak dostaną:)
  7. rożek - fakt, mogą rodzice mieć, ale drugi też się przyda;) Wiadomo, że a to się uleje po jedzeniu, a to się pielucha przeleje i trzeba prać, wtedy jak znalazł mamy drugi na zmianę. A jeśli w dodatku kupimy rożek miękki, bez wkładki kokosowej, to potem swobodnie będzie mógł robić za kocyk ----> o taki jak tutaj
  8. komplet pościeli - jak podpowiada Sandra. Przy maluchu przyda się zawsze (trzeba tylko zapytać wcześniej o rozmiar kołderki), a teraz jest naprawdę w czym wybierać:)
  9. kubki niekapki - a tak, wiem że daleka to przyszłość, ale najprawdopodobniej rodzice jeszcze takiego nie mają (a z gadżetu się ucieszą, bo ich teraz cieszy wszystko co dla malucha:P) i  wielce prawdopodobne, że maluch będzie kubka kiedyś używał
  10. gryzaki do schładzania - również daleko do tego, ale ząbki idą każdemu dzieciaczkowi - a też rodzice raczej tego w zapasach nie mają jeszcze
    źródło: http://pobutach.blogspot.com
  11. można też w sieci dostać zestawy prezentowe uformowane w torty lub rowerki - podstawowym składnikiem takiego zestawu są pieluchy plus różne dodatki - np. misiu, butelka, pieluszka flanelowa, śliniaczek, grzechotka.... przeróżne, a bardzo efektowne
  12. kocyk - każdemu dziecku jest potrzebny, wybór olbrzymi, można taki z metkami, można z polaru minky albo z wyhaftowanym imieniem malucha
  13. 13. album - ale może zamiast takiego zwykłego inny...bardziej oryginalny? Wykonany przez scraperkę? Taki zupełnie wyjątkowy i bajecznie kolorowy będzie piękną pamiątką i będzie cieszył nie tylko rodziców, ale za chwilę i dziecko:)

czego bym unikała:
  1. zabawek (ze szczególnym uwzględnieniem misiów;) - bo to jeszcze nie jest czas, gdy dziecko się bawi, jeszcze go to nie interesuje - będą jak znalazł w przyszłości
  2. smoczków - chyba, że wiemy, że dziecko już zdążyło smoczki polubić lub rodzice należą do frakcji smoczkowej (w naszym przypadku bywały chwile, że naprawdę chcieliśmy, by Chrabąszczycę smoczek uspokoił, ale... dziecko jak pluło nim na odległość w pierwszym tygodniu życia, tak pluje nim w trzydziestym pierwszym, mimo wyżynających się ząbków i wkładania wszystkiego do buzi)
  3. malutkich ubranek - istnieje spora szansa, że albo już wyrosło (:P) albo nie zdąży założyć




5 komentarzy:

  1. fajny, bardzo pomocny tekst :) pozdrawiam autorkę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodałabym tylko tyle aby decydując się na zabawki to zwrócić uwagę na to czy są łatwe do wyczyszczenia, wiadomo że na początku dziecko wkłada wszystko do buzi, więc pluszaki lub inne zabawki szmaciane np. z piszczałką są trudne do wyczyszczenia, wyprania. No i co do ubranek najlepiej kupić coś na każdą porę roku, nic typowo letniego lub zimowego, bo nigdy nie wiadomo jak dziecko będzie rosło i kiedy do nich dorośnie... Myślę, że to miałaś na myśli pisząc o "letniej sukience". Odnośnie rożka, my mieliśmy jeden ale wogóle go nie używaliśmy, więc też dobrze się zorientować czy rodzice kożystają z niego. I jeszcze jeden pomysł na prezent to pościel do łóżeczka, tylko trzeba się zorientować jaki jest rozmiar kołderki :-) Fajnie mieć kilka kompletów, napewno się je wykorzysta przy małym dziecku a później w przedszkolu na leżakowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. O...pościel mi nie przyszła do głowy:) Pozwolisz, że dopiszę:)

    Co do rożka - my mieliśmy dwa. Jeden z wkładką kokosową - nie używaliśmy wcale, źle nam się w tym dziecko trzymało, woleliśmy je lepiej czuć. A dostaliśmy od mojej przyjaciółki, która z kolei tylko w tym rożku noworodka trzymała;) Drugi mięciutki rożek przydał nam się. Ale też Chrabąszczyca to zimowe dziecko i po prostu tak było jej cieplej (jak zabrudziła, to był jeszcze zwykły mały kocyk. Ale prawdą jest - nie każdy korzysta. Miękki ma ten plus, że w razie czego rodzice mogą go jak kocyka używać i na nim (nie w nim) kłaść bobasa, więc nawet jak nie do końća trafiony - to ma jakieś zastosowanie:)

    Dziękuję za komentarz:)

    OdpowiedzUsuń
  4. moim zdaniem najlepiej zapytać co rodzice by chcieli, bo ja np właśnie o zabawki prosiłam, bo ciuchy, pampersy sama kupię, a dziecko teraz ma czym rzucać, a ja mam chwilę spokoju.

    Co do rożka też mieliśmy wkładkę kokosową, ale na szczęście można było wyjąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze - dziękuję za odwiedziny:)

      A po drugie - jeśli mamy możliwość - to oczywiście, że pytać:)

      Ale niektórzy chcą zrobić niespodziankę. Inni chcą pomóc, a różnie z finansami jest u rodziców i na przykład pampersy są stanowczo zbyt drogie, choć w sumie lepsze. Czasem też rodzice nie wiedzą, co jeszcze mogłoby się przydać;) Tak było znami, byliśmy totalnie zieloni i niektóre prezenty od bardziej doświadczonych bardzo nam się przydały:)

      Usuń